Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rzecik
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wafka
|
Wysłany: Wto 15:21, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Przychodzi facet do lekarza i wykłada penisa na stół.Doktor skrzętnie ogląda narząd, i po chwili pyta :
-Co za mały?
-Nie.
-Więc może za cienki?
-Nie, skąd.
-Więc może za duży?
-Eee...nie.
-Może się nie sprawdza?
-Nie! Skądże znowu!
-No to co w takim razie?
-Nic, fajnie nie?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
rzecik
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wafka
|
Wysłany: Wto 15:25, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Babcia w ogródku piele warzywa, dziadek w polu orze. Nagle krzyk dziadka:
-Babka! Kurde, babka!
Babcia nie wie, o co chodzi, patrzy spanikowana na dziadka. Ten podbiega i daje jej solidnego kopniaka w tyłek.
-Miałem wzwód po 20 latach niemocy, a ty zamiast zdjąć majtki, gapiłaś się jak głupia.
Na drugi dzień babcia na widok biegnącego dziadkaszybko zdejmuje majtki.
Dziadek zasadza babci kopniaka w tyłek i krzyczy:
-Ty byś się tylko pieprzyła, a nam ciągnik ukradli!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rzecik
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wafka
|
Wysłany: Wto 15:37, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Spotkały się stworzonka z Ludzkich Dolinek.
Opowiada Woskowinek:
-Do mnie zaglada czasami taka watka na patyczku i próbuje mnie wyciągnąć, wtedy chowam się głęboko w uchu i nie może mnie dosięgnąć.
Na to Próchniaczek:
-Do mnie wpada 2 razy dziennie szczoteczka i próbuje mnie za każdym razemwykurzyć, chowam się wtedy głęboko między zębami i nic nie może mi zrobić.
Dołącza się Grzybek Pochewka:
-A do mnie zagląda czasami taki jeden łysy. Najpierw nie może się zdecydować, czy wejść czy nie, a na koniec wymiotuje mi do chatki...!
Na to wyrywa się Próchniaczek:
- O! Tego gnoja też znam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rzecik
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wafka
|
Wysłany: Wto 15:37, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Jak witają się naziinformatycy?
- Zip File!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diablo
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Wto 21:25, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Dlaczego warto wytatuować sobie na penisie 1000Euro??
1. Widzisz jak Twoje pieniądze rosną
2. Możesz się bawic swoimi pieniędzmi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rzecik
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wafka
|
Wysłany: Śro 8:54, 01 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
A ja znam taką wersję :
"Dlaczego warto wytatuować sobie 100$ na penisie ?
-bo widzisz jak twój kapitał rośnie
-możesz się bawić swoimi pieniędzmi
-a twoja kobieta może przepieprzyć ile chce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xoff
Gość
|
Wysłany: Śro 19:15, 01 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Mecz o SUPERPUCHAR, 100 tysiecy ludzi na trybunach. Kibice szaleją,
wrzeszczą i ogólnie jest fajnie. Wszyscy oczywiscie stoją, wszyscy oprócz
jednego faceta, który zamiast patrzyć na grę, ostro się onanizuje, nie
zwracając na nikogo uwagi. W pewnym momencie ktoś to zauwaza i zaczyna się
mu przyglądać. Potem szturcha drugiego i juz po chwili duża grupa ludzi
patrzy na ostro walczacego z "skórą" goscia. Kilka minut pózniej cały
stadion patrzy już na faceta, który nadal nie wie jakie
wzbudza zainteresowanie. Nawet telewizyjne kamery się na nim skupily.
Wreszcie zawodnicy obu drużyn zauważyli brak dopingu i tez patrzą tam gdzie
wszyscy. W końcu - UUUUHHHH! Facet skonczył, czerwony z wysiłku ale
szczesliwy... Schował interes, wyciagnął papierosy i zapałki. W tym
momencie widzi, że cały stadion patrzy w milczeniu na niego. Gościu
zamiera z fajką przy ustach i zapaloną zapałką, spoglada powoli wokoło i w
końcu mówi ze zrezygnowaniem:
- Niieeeee no, kur** - nie mówcie, że tu jarać nie wolno...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diablo
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Śro 21:43, 01 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Świeżo poślubiona panna młoda zapłakana dzwoni do matki:
- Mamo, nie wyobrażasz sobie, co się stało - pokłóciliśmy
się! Coś
okropnego!
- Spokojnie, curuś, nie denerwuj się. W każdej rodzinie
od czasu do
czasu
zdarzają się konflikty.
- No, to wiem. Ale co z trupem zrobić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diablo
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Śro 21:44, 01 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Wesoły radiowóz wpada na drzewo. Z rozbitego pojazdu
gramoli się dwóch
wesołych funkcjonariuszy. Jeden mówi do drugiego:
- No, Stasiu, tak szybko na miejscu wypadku to jeszcze
nigdy nie
byliśmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diablo
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Śro 21:44, 01 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Staruszka wchodzi do sklepu i mówi:
- Potrzebuję kilka rolek papieru toaletowego.
Młoda sprzedawczyni prezentuje na ladzie kilka gatunków
papierów w
różne
wzorki i kolory.
- Który pani sobie życzy?
- Obojętnie - byle nie biały - bo się szybko brudzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xoff
Gość
|
Wysłany: Czw 12:13, 02 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Podczas wizyty w Anglii Lech Kaczyński został zaproszony na herbatę doKrólowej. Kiedy rozmawiali zapytał ja, jaka jest mocna strona jej władzy. Królowa odpowiedziała, iż otacza się inteligentnymi ludźmi.
- Po czym rozpoznajesz, że są inteligentni? -spytał Kaczyński.
- Cóż, po prostu zadaje im odpowiednie pytania - odpowiedziała Królowa - pozwól mi zademonstrować. W tym momencie Królowa bierze słuchawkę i dzwoni do Tony'ego Blaira:
- Panie ministrze, proszę odpowiedzieć na następujące pytanie: Pańska matka ma dziecko i pański ojciec ma dziecko, ale nie jest ono Panskim bratem ani siostra - kto to jest?
- Oczywiście to ja nim jestem.
- Doskonale - odpowiada Królowa - dziękuje bardzo i dobranoc.
Odkłada słuchawkę i mówi:
- Czy teraz już Pan rozumie, Panie Prezydencie?
- Tak. Jestem niezmiernie wdzięczny. Nie mogę się doczekać by zastosować ten sposób!
Po powrocie do Warszawy Kaczyński decyduje poddać testowi premiera - Kazimierza Marcinkiewicza Wzywa go do Pałacu Prezydenckiego i pyta:
- Kaziu, chciałbym Ci zadać jedno pytanie, ok?
- Ależ oczywiście, nie krepuj się, jestem gotów...
- Posłuchaj, twoja matka ma dziecko i twój ojciec ma dziecko, ale nie jest ono twoim bratem ani siostrą - kto to jest?
Marcinkiewicz chrząka,kaszle i w końcu odpowiada:
- Czy mógłbym się zastanowić i wrócić z odpowiedzią?
Kaczyński zgadza się i Marcinkiewicz wychodzi. Natychmiast zwołuje zebranie klubu parlamentarnego PiS, po czym głowią się nad zagadka przez kilkanaście godzin, ale nikt niewpada na rozwiązanie. W końcu, w akcie desperacji, Marcinkiewicz dzwoni do Jana Rokity i przedstawia mu problem:
- Niech pan posłucha, jak to może być: pańska matka ma dziecko i pański ojciec ma dziecko, ale nie jest ono Pańskim bratem ani siostrą - kto to jest? (Łebski z niego facet myśli Marcinkiewicz, studiował, na pewno znajdzie odpowiedź...)
Rokita odpowiada bez zastanowienia:
- To ja, oczywiście.
Uradowany Marcinkiewicz wraca biegiem do Pałacu Prezydenckiego, odnajduje Kaczyńskiego i krzyczy:
- Mam, mam! Wiem kto to jest! To Jan Rokita!
Na co Kaczyński robiąc zdegustowana minę:
- Źle, idioto! To Tony Blair!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xoff
Gość
|
Wysłany: Czw 12:18, 02 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Poszedł ksiądz na targ kupić coś do jedzenia, bo miał mieć w
parafii wizytację biskupa i biskup miał zostać na kolację.
Podszedł do gościa z rybami i mówi:
- O jaka piękna, duża ryba!
Sprzedawca na to:
- Pięknego skurwiela złapałem - co?
Ksiądz się obruszył:
- Panie, ja wszystko rozumiem. Piękna duża ryba, ale żeby zaraz
przy księdzu takie epitety. Wstyd!
Sprzedawca wyjaśnia:
- Ale proszę księdza - skurwiel to jest nazwa tej ryby, tak samo
jak płotka, okoń czy pstrąg.
- Aaaa, no to w porządku. Poproszę tego skurwiela. Przygotuję go
na kolację z biskupem.
Przychodzi ksiądz na parafię, pokazuje rybę siostrze zakonnej.
Zakonnica:
- O jaka piękna, duża ryba.
A ksiądz na to:
- Ładnego skurwiela kupiłem, co?
Zakonnica:
- Ale co ksiądz - takie słownictwo?
A ksiądz wyjaśnia, że ta ryba nazywa się skurwiel - tak jak inne
węgorz czy szczupak.
- Aaaa, to rozumiem.
Ksiądz polecił zakonnicy żeby ta przygotowała skurwiela na
kolację z biskupem. Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu
wchodzi kucharka.
- O jaka piękna, duża ryba - mówi kucharka.
Siostra na to:
- Piękny skurwiel - prawda?
- Ależ co siostra? Nie poznaję! - oburza się kucharka.
- A siostra to nie wie, że ta ryba nazywa się skurwiel - tak jak
inne nazywają się karp czy lin.
Siostra kazała przygotować skurwiela na kolację z biskupem.
Wieczorem przyjeżdża Biskup - siada przy stole z księdzem i
zakonnicą.
Kucharka wnosi główne danie - rybę.
Ksiądz biskup:
- Jaka piękna, duża ryba!
Na to proboszcz:
- To ja skurwiela znalazłem i kupiłem.
Odzywa się zakonnica:
- A ja tego skurwiela skrobałam.
Na to włącza się kucharka:
- A ja skurwiela usmażyłam i przyrządziłam.
Ksiądz biskup uśmiechnął się, wyjął z torby litr wódki i mówi:
- kur**, widzę, że tu sami swoi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xoff
Gość
|
Wysłany: Czw 12:19, 02 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Powodowana nagłą potrzebą fizjologiczną zakonnica wchodzi do baru. W barze panuje standardowy zgiełk, jednak co parę minut gaśnie światło i cała sala zaczyna wiwatować. Zakonnica podchodzi do baru i pyta, gdzie znajdzie to toaletę.
- Tu, po lewej, ale nie powinna siostra tam chodzić.
- Czemu nie? - pyta zaskoczona zakonnica
- Bo w toalecie stoi posąg nagiego mężczyzny, przykrytego jedynie listkiem figowym.
- Nie szkodzi - odpowiada zakonnica - nie będę patrzyć w jego stronę.
Zakonnica idzie do toalety. Kiedy wraca do baru, zastaje standardowy barowy hałas. Jednak kiedy goście zauważają jej wejście, przerywają rozmowy i zaczynają bić jej brawo. Zakonnica, zaskoczona, pyta barmana:
- Proszę pana, o co im chodzi, biją mi brawo, bo byłam w toalecie?
- Nie, biją brawo, bo została siostra jedną z nas - odpowiada barman.
- Nadal nie rozumiem - mówi wciąż zaskoczona zakonnica.
- Widzi siostra, ilekroć ktoś uniesie listek na posągu, w barze gaśnie światło.. a siostra tu zrobiła prawie dyskotekę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xoff
Gość
|
Wysłany: Czw 12:24, 02 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
-Jasiu... Chodź się pokochać...
-No co ty brat z siostrą? To przecież kazirodztwo!
-Ale mi się tak bardzo chce...
-Właściwie to i ja mam ochotę sobie ulżyć. Dobra!
Już po wszystkim:
-Jasiu... ale jesteś lepszy od taty...
-Wiem. Mama mi mówiła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xoff
Gość
|
Wysłany: Czw 13:01, 02 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Trzy fazy otyłości męskiej:
a) nie widać, jak wisi;
b) nie widać, jak stoi;
c) nie widać kto ciągnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|